Coraz większa liczba hodowców docenia rodzaj paszy, jakim jest młóto browarniane, które jeszcze dziesięć lat temu nie było tak cenione, jak jest obecnie. Skąd pochodzi ten typ paszy i jak wygląda jego proces powstawania? Czy naprawdę jest to opłacalny rodzaj paszy? Przeanalizujmy ten przypadek.
Pochodzenie młóta browarnianego
Gdy dochodzi do odfiltrowania beczek w trakcie wytwarzania piwa, wtedy właśnie powstaje młóto browarniane. Zatem można powiedzieć, że jest to zwyczajny odpad przy produkcji piw typu pils. Inne rodzaje piwa nie nadają się do produkcji młóta przeznaczonego na paszę, ponieważ nie posiadają odpowiedniej smakowitości i tym samym są niechętnie zjadane przez bydło. Przez wiele lat młóto nie było wykorzystywane jako pasza dla zwierząt, dopiero gdy ten rodzaj odpadu został przebadany chemicznie, wówczas nastąpił przełom w obszarze żywienia zwierząt hodowlanych. Okazało się, że młóto będzie doskonałym dodatkiem białkowym do paszy.
Czy stosowanie młóta naprawdę się opłaca?
Część hodowców jest sceptyczna co do młóta, ze względu na jego dużą ilość wody, której produkt świeży zawiera aż do 75%. Z tego powodu jest to produkt, który może się szybko zepsuć. Zatem jeśli kupujesz młóto browarniane świeże, wówczas powinieneś je zużyć do trzech dni. Aby ten produkt mógł być składowany dłużej, należy go zakisić. Zakiszone młóto będzie mieć delikatny, chlebowy zapach.
Białko zawarte w tym pokarmie rozpuści się w żołądku zwierzęcia tylko w 45%, więc nie dojdzie do podniesienia poziomu mocznika w mleku krowim. To z kolei pozwala obniżyć koszty produkcji mleka, na czym najbardziej zależy hodowcom. Młóto będące odpadem browarnianym zawiera makro- i mikroelementy, a także cenne witaminy (A, B i E). Jest to niesamowicie wartościowa pasza białkowa. Hodowcy stosujący młóto mówią, że produkcja mleka u krów wzrosła o 10% od czasu podawania tej paszy.
Jak prawidłowo karmić bydło?
Generalnie nie należy podawać zwierzętom świeżego młóta. Często kończy się to biegunkami i innymi problemami gastrycznymi u zwierząt. Jeśli już musimy podać młóto świeże, niech to nie będzie więcej niż 8 kg na dobę dla jednej krowy dojnej. Cielęta mogą spożyć do 2 kg na dobę, opasy do 3 kg na dobę na każde 100 kg masy ciała. Natomiast krowy zasuszone w ogóle nie powinny przyjmować tego typu pokarmu.
Jeśli podamy zwierzęciu za dużą porcję młóta, na dłuższą metę przełoży się to na obniżenie tłuszczu w ich mleku i przyczyni się do powstania istotnych problemów zdrowotnych w całym stadzie (może wystąpić obniżenie płodności i problemy z porodem).
Młótem można karmić również inne zwierzęta hodowlane, wówczas dawkowanie będzie wyglądać następująco: do 5 kg na dobę dla lochy prośnej, tucznik do 3 kg na dobę. Jeśli nie masz pewności jak karmić zwierzę, pamiętaj aby młóto w ogólnym rozrachunku stanowiło 30% paszy podawanej zwierzęciu (chodzi o młóto podsuszone).
Czytając powyższą analizę można stwierdzić, że ten browarniany odpad jest bardzo dobrym dodatkiem do głównej paszy treściwej.